GothicKlan

Chantal poczerwieniała.
-Dziękuję... - podniosła wzrok i popatrzała w oczy Cynobera.

Dziewczyna po chwili odwzajemniła pocałunek.
-Przepraszam... nie moglam sie oprzeć... - powiedziała po chwili. Włosy nadal oblepiały jej ciało.

-Nie... - powiedziała i przybliżyła się. Położyła dłoń na jego szyi.

Dziewczyna połozyła kieliszek na stole. Wpatrywała się w Cynobera.

-DLaczego tak sądzisz... - zapytała.

-Warto marnowac takie dobre wino na mnie? - zapytała Chantal.

-Dziękuję... - Dziewczyna dmuchnęła w ciecz i wzięła łyk. - Hmm... dobre... - Uśmiechnęła się znad kieliszka.

-Chętnie. - Uśmiechnęła się. - Ładnie urządzone... skromnie, ale wyszukanie... - pochwaliła komnatę.

Weszła dalej do kolejnej komnaty. Był tam kominek, wielki stół i sofa. Na ścianach wisiał różnorodne obrazy i trofea. Dziewczyna usiadła. Zwinęła włosy w zgrbnego koka. Po chwili jednak rozpusciła je ...

Dziewczyna uśmiechnęła się i weszła. Zdjęła płaszcz i poowiesiła go. Mokre włosy oblepiły jej blade ciało. Przejmująco niebieskie oczy zwróciły się ku Cynobera.

-Pada... - zauważyła nieśmiało Chantal.

Dziewczyna zmierzyła go z góry na dół. Uśmiechnęła się lekko. Mokre włosy, przylegające do płaszcza dodawały jej uroku.
-Jesteś dobrze zbudowany... - powiedziała i puściła mu oczko.

Chantal zmokła do suchej nitki. Zmierzała w jendym kierunku... nogi zame ją niosły. Po dwóch godzinach zauważyła Cynobera na progu swojego zamku.
-Wiedziałeś? - zapytała. Była zapięta po szyję. - Że ...

Chantal podeszła do kufra. Wyjęła z niego wielką księgę. Postawiła ja na stole. Otwarła. Wyglądała na ekcyklopedię.... Po chwili uśmiechnęła się do siebie. Złożyła ręce i zacięła je pocierać. Pojawił ...

-Jesteś bardo miły, ale poradzę sobie... - podeszła do Cynobera. Pocałowała go delikatnie w usta, wsiadła na Shadow i poleciała do domu.

Mieszkała w mieście. Jej chatka sąsiadowała zruchwliwym targ ...